57. Marta Eloy, Engramy

57. Marta Eloy, Engramy


Gdzie się podziały poetki? Tu są! Nakręcają sprężynę świata, pochylają głowę i notują odchylenia rzeczywistości.




Wróciłam do czytania Engramów po wielu miesiącach przeróżnych gatunkowo lektur, by jeszcze raz zmierzyć się ze zjawiskiem, które najsilniej przemawia do mnie w tym tomie. Trudno mi je zdefiniować w sposób jednoznaczny, bo odnoszę wrażenie, że zostało pomyślane jako byt ruchliwy, wymykający się i istniejący pod warunkiem własnej nieuchwytności. Nazwałabym go metodą patrzenia, które wcale nie jest (jedynie) intuicyjne i osadzone we wrażliwości Patrzącej, ale stanowi część szerzej zaplanowanego i skonstruowanego systemu myślenia. Eloy, wykorzystująca przeróżne techniki mierzenia się w doświadczaniem życia, pisząca z wielu punktów widzenia (ludzkiego, matczynego, turystycznego, tubylczego, kobiecego, filozoficznego, czytelniczego, artystycznego) daje się chwycić za stalówkę (lub klawisz klawiatury) w momencie, który tak mnie interesuje: w chwili przesuwania pulpitu/ kartki papieru / statywu. 
Nieustannie odnoszę wrażenie, że siła Engramów tkwi w spisywaniu świata z pewnym opóźnieniem, kiedy doznaniowość i intelekt, wykute przez konkretne wydarzenia, zaczynają krzepnąć, krystalizują się w konkretnych frazach, bo już są owocem namysłu. Takie pisanie, które już wie, które wyraźnie staje po stronie intelektualnego przetwarzania (unikając ryzyka egzaltacji), ale nigdy nie rezygnuje z lekkości, z tajemnicy, z otwartości na nowe rozumienie spraw już nazwanych. Z tej metody wyłania się ręka i umysł Piszącej, która przygląda się światu i chce go widzieć sobą.





Engramy - definiowane jako "ślady pamięciowe w mózgu, zmiany w układzie nerwowym, magazyn wspomnień" (s. 3) - stają się nową definicją obecności. Jestem, bo rejestruję zmianę, a rejestruję ją na poziomie synaps i komórek. Gdy spojrzymy na nie z lotu ptaka, zobaczymy kobietę na rowerze, a nad nią ciemną chmurę. Bez puenty parasola.  

Marta Eloy, Engramy, Kraków, Lokator 2017, ss. 62.
Copyright © 2014 dyskretny urok drobiazgów , Blogger